|
pięćdziesięciolatki pięćdziesięciolatki + vat *seniorzy i sympatycy*
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:04, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
- Siostro! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!!!
-----
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Pią 6:54, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku semestru posłał Ducha Św. na Ziemię, aby ten zdał mu relację, jak to studenci się uczą.
Duch Św. rzekł:
- AWF nic nie robi.
- Medycyna kuje.
- Polibuda chleje.
Po pewnym czasie, Pan Bóg znowu poprosił Duch Św. o sprawdzenie co dzieje się ze studentami.
- AWF zaczyna się uczyć.
- Medycyna kuje.
- Polibuda chleje.
Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo - sesja. "I cóż porabiają nasi studenci?" - spytał Pan Bóg.
- AWF się uczy.
- Medycyna kuje.
- Polibuda modli się.
- I oni zdadzą! - rzekł Bóg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:40, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
--------------------------------------------------------------------------------
W jednym z pokoi akademika studenci wciąż wznoszą toast:
- Za Janka, żeby zdał!
W pewnym momencie do pokoju wchodzi Janek. Koledzy krzyczą:
- I co Janek zdałeś???
- Zdałem, zdałem. Tylko jednej nie przyjęli bo miała szyjkę obitą.
--------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi:
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Dwie biorę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:40, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
--------------------------------------------------------------------------------
- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powienien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powienien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powienien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent...
--------------------------------------------------------------------------------
Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pałą. Delikwent prosi o ostatnią szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostanę trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, profesor zdziwiony już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostanę 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4, ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostanę 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- No dobra, niech bedzie 4.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:06, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
--------------------------------------------------------------------------------
Po roku studiów przyjeżdza do domu studentka i od progu woła:
- Mamo, mam chłopaka!
- Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?
- Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące!
--------------------------------------------------------------------------------
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie:
- Jaki narząd u człowieka może powiekszyć swoją średnicę dwukrotnie?
Student:
- Źrenica.
Studentka:
- Penis
Profesor:
- Panu gratuluję zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:29, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W trakcie kolkwium jeden ze studentow poprosił o otwarcie okna (upał). Profesor stwiedził:
- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną (wlaśnie złapał kilku na ściąganiu).
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- Ooo!?, To pan Profesor też drzwiami?
--------------------------------------------------------------------------------
Na jednej z uczelni student podchodził do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zależało na wcześniejszym terminie, ale też nie przygotował się jak należy. Profesor zdegustowany stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na egzamin:
- Przynieście siano dla osła.
- A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany.
--------------------------------------------------------------------------------
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:04, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak nazywa się zjawisko farbowania włosów blondynki na ciemny kolor?
- Sztuczna Inteligencja.
--------------------------------------------------------------------------------
- Dlaczego blondynkom nie przysługuje przerwa na kawę w pracy?
- Ponieważ jest to nieopłacalne. Po przerwie trzeba je ponownie przyuczać do zawodu...
--------------------------------------------------------------------------------
- Dlaczego blondynki nie lubia oranżady w proszku?
- Bo nie wiedza, jak wlać pół litra wody do tej małej torebeczki...
--------------------------------------------------------------------------------
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:16, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu. Biwak or something. W pewnym momencie w nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie..
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd drogi Sherlocku.
- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sadze, ze kiedyś ludzie będą łatać do gwiazd.... A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zapier..... namiot!
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:28, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy:
- Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i mówią:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi:
- Zenek kryj się!
I puścił serie po pasażerach.
---
Gdzie kojarzą się dobrane pary?
W akademiku! Przed pierwszym każdego miesiąca studentka jest goła, student ma długi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:53, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi:
- Zrób mi na koniec laskę.
Kobieta:
- No co ty, daj spokój!
- No zrób mi proszę!
- Ale przestań - tak tutaj - bez sensu!
- No dalej, zrób!
I tak przekomarzają się dobre dwadzieścia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrę tej kobiety i mówi:
- Ty! mu zrób tą laskę... albo siostra zrobi panu laskę.. albo ja zrobię ci laskę gościu... tylko weź tą rękę z domofonu!!!
--
Naukowcy do Giertycha: kiedy dostaniemy lepsze place? Polska nauka kuleje.
- Spokojnie... na naukę nigdy nie jest za późno.. - odpowiada minister
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:06, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.
-
W Dniu Zakochanych, w dniu Walentynki przyjmij życzenia od swej dziewczynki. Byś był zdrowy, pogodny nigdy zaś chłodny, kochaj mnie złotko czule i słodko, bądź moim Bączkiem ja Twa Stokrotka lecz Cię ostrzegam mój chłopcze słodki nie zapyl nigdy innej stokrotki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:27, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-----------------------------
Oficer rosyjski ma za zadanie wytłumaczyć żołnierzom zniszczenia wywołane przez bombę atomową. Zaczyna tak:
- Żołnierze! Wyobraźcie sobie dwadzieścia... nie, pięćdziesiąt... nie, sto skrzynek wódki, których nie ma kto wypić.
-
W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Śro 6:16, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Chuckowi Norrisowi nie zdarzają się pomyłki w literowaniu. Jeśli jednak jakaś się zdarzy, Oxford uznaje nieomylność Chucka i poprawia błąd w swoim słowniku.
------
To był zimny listopadowy poranek.
Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki...
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę...
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:47, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
--
Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!
--
Szczyt bezrobocia: Pajęczyna między nogami prostytutki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tajga_77
użytkownik
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zgierz Płeć:
|
Wysłany: Pią 6:38, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
- U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem.
- U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje.
----
Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum pięćdziesięciolatki Strona Główna
-> humor Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Strona 3 z 7 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|